Saturday, May 22, 2010

Boris Vian...

W opisie nowego filmu o Sergeu Gainsbourg (jakkolwiek się o nim mówi po polsku) przeczytałam, że jego przyjaciel, Boris Vian zwykł łapać taksówki leżąc na środku jezdni. Zaintrygowana, natychmiast sprawdziłam na Wiki (bo i gdzie indziej...) jak ten facet zginął. Dość nachalnie nasuwała mi się myśl że został najzwyczajniej w świecie rozjechany, któregoś pięknego dnia. Ku mojemy zdumieniu jednak okazało się że Boris Vian wykorkował na zawał w kinie, oglądając film nakręcony w oparciu o napisaną przez niego samego książkę...
Pozostaje pożałować że nie został sklasyfikowany do nagród Darwina :)

Friday, October 10, 2008

rozczumanie

rozczumanie to bardzo mądre slowo wymyślone przeze mnie we wczesnym dzieciństwie. Już wówczas wiedziałam zapewne - jako że dzieci są mądrzejsze od dorosłych - jak ważny będzie dla mnie ten stan w przyszłości i jak skutecznie uda mi się zarazić tym określeniem parę osób.

Rozczumanie - (definicja wg słownika małego Jerzyka) to stan przejściowy, pomiędzy snem a jawą. Występuje przeważnie bezpośrednio po porannym przebudzeniu i może być przeciągany w nieskończoność. Najczęściej trwa około "chwileczki" lub paru "momencików". Jest to stan konieczny do uruchomienia funkcji życoiwych zaspanego organizmu. Podczas trwania tego stanu mogą wystąpić niekontrolowane reakcje obronne przed budzeniem, dotykaniem i zdejmowaniem kołderki (Tylko nie kołderka!!!!!). Jest to stan niezwykle istotny dla przeżycia gatunku ludzkiego, niewystarczająco jednak zbadany przez obecną naukę, która zainteresuje się nim zapewne w najbliższej przyszłości (już ja się o to pstaram).

Powyższa definicja jest definicją oficjalną, jedyną i jedyną słuszną.
Autorowi przysługują pełne prawa autorskie. :)

NIE BUDZIĆ!